STRASZNE HISTORIE O PORANKU 0
STRASZNE HISTORIE O PORANKU
„Dzień z Nataszą”
 
Dzień jak co dzień. Od poniedziałku do piątku ta sama historia. Otwieramy oczy, za oknem ciemna noc. Chęci do energicznego życia odeszły w niedzielę wieczorem i wiemy, że do piątkowego popołudnia raczej nie wrócą. Dzwoni budzik, pies przeraźliwie szczeka za oknem, księżyc wygląda zza jesiennych deszczowych chmur, oświetlając zmrożone pierwszym przymrozkiem suche liście. Za drzwiami pokoju słychać niepokojący stukot, a my mamy nadzieję, że to upiór z kręgów piekielnych właśnie włącza ekspres i zaparza kawę.
 
Zaczynamy Halloween już dziś! Będzie trochę straszno, trochę śmieszno, czyli jak zawsze u nas 😃
Trick or treat? U nas jednocześnie i na równi cukierki z psikusami 🙂
 
Wróćmy do naszego poranka. Względnie rozbudzone ruszamy ochoczo do pracy. Wciąż jest jeszcze ciemno. Kto był u nas pod firmą, ten doskonale wie, jak halloweenowo może tu być w mglisty październikowy poranek. Do porannego zawału serca brakuje tylko sąsiadującego pola kukurydzy i stracha na wróble. Czasem ktoś nas wystraszy, równie energicznie jak my wychodząc zza rogu.
 
Wchodzimy do firmy, zapalamy światła. No powiem Wam, że pierwsza osoba musi zachować zimną krew. Kiedyś byłam tu pierwsza i wiem co mówię. Dobrze coś nucić pod nosem na odwagę. Nie wiem, co o mnie myślicie, ale do bohaterów raczej nie należę, więc wiecie…
 
Jednak najgorszy jest korytarz na zapleczu. Korytarz bez okien, ciemno jak wiadomo w której części ciała. Zero perspektyw na iskierkę światła. Hermetyczna, ciemna, cicha, mała i zimna przestrzeń. I trzeba przez ten ciemny i straszny korytarz przejść, żeby zapalić światło, które go oświetli. Projektant budynku był geniuszem zła. A my po drodze nie wiadomy na co trafimy… Porzucony na środku karton, spadająca folia bąbelkowa, pozostawiony w kącie worek ze śmieciami lub ręka truposza łapiąca za kostkę, może się zdarzyć wszystko! Niestety nie zaprosimy Was do tego korytarza strachu, ale uwierzcie, że klimat nieziemski i wrażenia nie do zapomnienia.
 
Dziś jesteśmy w halloweenowym wydaniu. Także porozmawiajmy trochę o strachach. Julka boi się najbardziej opóźnień, więc tym ją dziś będziemy straszyć 😃 Ja natomiast nie chcę w swoim otoczeniu widzieć żadnego czarnego włochatego zwierzęcia z 8 nogami, wyciągnijcie wnioski! Zaczynając firmowe sprzątanie zawsze zaznaczam, że jak zobaczę pająka, to będzie moment w którym moja praca porządkowa się skończy, rzucę wszystko i dokończyć będzie musiał ktoś inny 😃
 
Niczym Was już nie zaskoczę, bo wiecie, że tak samo, jak ze wszystkiego żartujemy, to straszymy się również różnymi rzeczami. Czasem wystarczy zwykłe „Bu!”, a czasem trzeba się bardziej postarać i zorganizować jakiś rekwizyt. Ja bardzo często, idąc w ciągu dnia wspomnianym już oświetlonym korytarzem i słysząc, że ktoś z produkcji idzie z drugiej strony, to przystaję po cichu za drzwiami i czekam. Dziewczyny otwierają drzwi i mylą mnie z Jezusem: „o Jezu!”, no nie, to cały czas ja – Natasza haha 😃
 
A Wy już macie gotowe farbotkowe stylizacje Halloweenowe? Pokażcie nam koniecznie! 🙂

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium